Data: 3.09.2005, sobota

Takietam kręcenie

Trasa: Zielony szlak Owczary - Minoga, Skała, potem niebieskim i Dol Prądnika
Dystans: 71 km
Rowerzystów: 3
Gleb: 0
Gum: 0
Do organizacji tego wyjazdu przyznam, że się nie przyłożyłem, no i był on tak trochę niezorganizowany. Miałem w sumie jechać tylko z MC, ale na 10 min przed zbiórką zadzwonił do mnie Łosiu z pytaniem jak to jest z tym jeżdżeniem. Jak się dowiedział, że właśnie wyjeżdżamy to zebrał się bardzo szybko. Pośpiech ten był oczywiście niepotrzebny, gdyż MC jak to już ma w zwyczaju spóźnił się dobre 10 minut.

Tak więc niespełna godzinę później niż planowaliśmy, ruszyliśmy w kierunku zielonego szlaku pieszego. Pogoda była wspaniała, ale na opalanie:/ no ale przynajmniej mogliśmy liczyć na ładne widoki, z resztą nie ma co narzekać, jakiejś masakrycznej wycieczki nie mieliśmy w planach. Na początek jechaliśmy dobrze znanymi nam drogami szlaku rowerowego Zielonki. My, czyli MC i ja, bo Łosiu był wszędzie pierwszy raz. Niestety, gdy przeskoczyliśmy na zielony szlak zaczęły się problemy. Oznakowanie miejscami było błędne, a gdzie indziej go brakowało. Dodatkowo kilkukilometrowy odcinek miałem poza mapą:/ Utrudnioną nawigację rekompensowały nam piękne widoki, a że mieliśmy dwa aparaty czasem po prostu nie mogliśmy sobie odmówić przerwy na robienie zdjęć. Przerwa taka zazwyczaj trwała sporo, gdyż zawsze wszyscy mieli dużo ciekawych pomysłów. Ostatecznie szlak opuściliśmy w Minodze, gdyż chcieliśmy wcześniej być w Krakowie. Wybraliśmy szuter do Skały, by następnie zjechać do Doliny Prądnika niebieskim szlakiem. Tym razem, inaczej niż zwykle zatrzymywaliśmy się przy wszystkich atrakcjach w okolicy Ojcowa, które zazwyczaj mijamy z dużą prędkością. Ostatni postój był oczywiście przy źródełku, potem pognaliśmy przez Zielonki do Krakowa, bardzo zadowoleni, mimo że niezbyt zmęczeni.

Autor relacji:

miszczu komin


Uczestnicy:

mc
Michał
miszczu komin
Przemek Mrozek
łosiu
Krzysiek

Tagi:

brak

Komentarze:

brak

Dodaj komentarz: