Data: 2.01.2006, poniedziałek

SnowBike FUN

Ten wyjazd znalazł się na 4. miejscu w rankingu najlepszych wyjazdów w sezonie 2006

Trasa: Skałki, Lasek
Dystans: 38 km
Rowerzystów: 4
Gleb: 8.5
Gum: 0
Snowbike
Sezon 2006 postanowiliśmy rozpocząć bez żadnego ociągania i już 2 stycznia w czteroosobowym składzie spotkaliśmy się pod Mostem. Wyjazd był o tyle wyjątkowy, że Azar w końcu dodał na stronce statystykę dotyczącą ilości gleb i przebitych dętek. Bardziej prestiżowa jest dla nas zdecydowanie statystyka gleb, a warunki tego dnia sprzyjały zaciętej rywalizacji w tym zakresie. Słonko schowane było za chmurami, temperatura w okolicy zera i co najważniejsze kilkanaście centymetrów dość świeżego białego puchu – idealna pogoda na zimowe rowerowanie.


Na rozgrzewkę udaliśmy się na Skałki Twardowskiego, sondując ogólne warunki. Po przejechaniu standardowej trasy przeskoczyliśmy Mostem Zwierzynieckim na drugi brzeg Wisły i Aleją Waszyngtona podjechaliśmy pod RMF. Opanowując naszą rządzę adrenaliny nie skręciliśmy jeszcze w teren lecz pojechaliśmy, zaśnieżonym teraz, asfaltem na Białą Drogę. Tutaj zaczęła się walka o przetrwanie. Oczywiście mieliśmy naszego faworyta, jeżeli chodzi o wszelakie wypadki, niekwestionowanie był nim Azar, wraz z jego specjalnością zakładu, czyli rower w prawo Azar w lewo. Jednak na tym zjeździe, Azar przegiął, zaliczając na samej Białej Drodze 3 gleby. Postanowiliśmy więc wspólnie że gleby na śniegu liczą się za pół, chyba że przyziemienie wykonane zostało w niebanalny sposób, znamionujący wysokiej jakości walory artystyczne:) Stąd właśnie w naszej statystyce wzięły się podawanie ilości gleb z dokładnością do 0,5.


Tak czy inaczej jeździło nam się świetnie i podekscytowani po pierwszym zjeździe ruszyliśmy w kierunku ZOO w poszukiwaniu kolejnych. W zasadzie długo nie szukaliśmy tylko pojechaliśmy na nasze ulubione miejscówki zaczynając od czerwonego szlaku z Kopca Piłsudskiego. Tutaj poziom trudności był jeszcze wyższy, co zaowocowało kolejnymi punktami do statystki. Gorącym miejscem był jeden zdradliwy zakręt, na którym zarówno ja jak i Azar a może i ktoś jeszcze zaliczyliśmy po glebie. Różnica była tylko taka, że ja zaliczyłem piękne klasyczne OTB, za które otrzymałem pełny punkcik w statystykach:)


Po dokończeniu zjazdu ponownie wdrapaliśmy się pod ZOO by tym razem spróbować naszych sił na żółtym szlaku do Przegorzał. Była to wyśmienita okazja do zaliczenia jeszcze kilku gleb, które sprawiały nam oczywiście sporo radości. Ogólnie cały wyjazd był jedną wielką zabawą na śniegu, a najlepszą zabawa było łapanie orłów. Także w znakomitych nastrojach udaliśmy się do domów wierząc że tak wspaniały początek sezonu to dobry omen na resztę roku.

Autor relacji:

miszczu komin


Uczestnicy:

azari
Piotr Idzi
Gleby: 3.5
Buli buli
Dominik Grządziel
Gleby: 2
mc
Michał
Gleby: 2
miszczu komin
Przemek Mrozek
Gleby: 1

Zdjęcia:

Tagi:

brak

Komentarze:

brak

Dodaj komentarz: