Data: 30.04.2017, niedziela

Na Równi(cy) z Czantorią

Mapa Na Równi(cy) z Czantorią Trasa: Ustroń - Równica - Orłowa - Gościejów - Trzy Kopce - Wisła - Ustroń
Dystans: 40 km
Przewyższenia: 900 m
Rowerzystów: 3
Gleb: 0
Gum: 0
Charakterystyka:
Wyjazd górski
Trasa zaczęła się ciut później niż planowano, ale jak głosi stare powiedzenie, "skoro się zaczęliśmy później, to skończymy wcześniej". I mniej więcej tak to wyglądało. Przy tablicy z "trasami rowerowymi dla niewidomych i niedowidzących" nasze trio zameldowało się trzy kwadranse akademickie później niż plan zakładał. Ale za to pogoda pozwalała na niewielkie opóźnienia.

Zgodnie z planem, unikając w miarę możliwości tłumu, prawym brzegiem Wisły i pod prąd, dotarliśmy do podjazdu na Równicę. Chętnych na trail nie było, więc spokojnie zdobywaliśmy wysokość wyprzedzając i będąc wyprzedzanym przez innych rowerzystów. Później już jechaliśmy jak na bieżniki w oponach przystało. Po minięciu schroniska PTTK i zamkniętej chaty, kamienistą drogą (niebieskim szlakiem) tłukliśmy się grzbietem w stronę Orłowej. Tam kolejna z nieprzyjemnych niespodzianek, bo i to prywatne schronisko nie wytrzymało upływu czasu (i zapewne spadającej kondycji społeczeństwa). Zresztą i mi zabrakło tam siły / techniki, by wyjechać pod górę i tylko Abdul bronił honoru grupy i nie prowadził roweru.

Później już znacznie spokojniej na Trzy Kopce Wiślańskie, skąd żółtym szlakiem przemieszczamy się w stronę Smrekowca. I tu kolejne zdziwienie, bo nagle zjawiło się skrzyżowanie z czarnym szlakiem. Mapa i pamięć wskazywała, że kolor czarny powinien być zielonym. Ponieważ oba kolory, tj. czarny i zielony, mieszczą się w zakresie rozpoznawalności przez płeć męską, więc o pomyłce mowy być nie mogło. Okazało się, że przemalowali szlak, a znak nosił ślady wcześniejszego koloru (zielonego), ale drzewa już czarnego. Nie pozostało nic innego niż zjechać nim do Gościejowa. Trasa ta cechowała się malowniczością strumieni i błot, które przecinała i którymi prowadziła. Nawet największy zwolennik wilgoci powinien być usatysfakcjonowany tą częścią trasy. Nie ma to jak roztopy.

Później już tylko asfalt do Wisły i jakaś niechęć, by zdobywać wysokość po raz kolejny. Zresztą na Wielkiej Czantorii byliśmy dzień wcześniej, zaliczając pieszo fragmenty trasy "Piekła Czantorii". Tak więc tym razem wróciliśmy starym, poczciwym szlakiem rowerowym idącym z biegiem i brzegiem Wisły do Ustronia.

Autor relacji:

Maciek


Uczestnicy:

abdul
Artur
agoo
Agnieszka
Maciek
Maciek D.

Zdjęcia:

Tagi:

Wisła Ustroń Równica Orłowa Gościejów Trzy Kopce

Komentarze:

agoo
Agnieszka
20:52 1.05.2017
Fajna traska, bardzo widokowa (choć na naszych zdjęciach tego w sumie nie widać, nie wiem, co poszło nie tak...) - polecam! :)
azari
Piotr Idzi
22:48 1.05.2017
No na zdjęciach widać raczej walkę! :)

Dodaj komentarz: