A zapiekanka w Skawinie była?
Data: 22.01.2023, niedziela
Do Niepołomic dojechaliśmy żwawo, przy wschodzie słońca i gasnących lampach miejskich. Tam był plan na zrobienie pierwszego wału, ale niestety warunki śnieżne były mocno niezachęcające. Wybraliśmy workaround, czy raczej ridearound - przywałowymi ulicami.
W granicach Miasta Krakowa, robienie wałów szło już bez żadnych problemów. Przypadek? W każdym razie tu zima nie zaskoczyła drogowców. Minęliśmy trochę kominów przy elektrociepłowi, ale żaden nie był Miszczem. Pod Mostem Grunwaldzkim wyjątkowo byliśmy w okolicach połowy trasy.
Z drobną przerwą na rumo-orzechówkę, dojechaliśmy na Kolną gdzie znów zrzuciło nas na objazdy około uliczne. Minęliśmy działke Abdulów, którzy znowu nie zrobili ogniska na swojej działcę... Przypadek? Smutni objechaliśmy rynek w Skawinie i skierowaliśmy się robić ostatni wał - Kolna - Kraków, który znów poszedł bardzo sprawnie.
1/12, pierwsza setka z głowy :)
Jak zrobiliśmy niejednego wała
Trasa: Półłanki - Niepołomice - Kraków - Tyniec - Skawina - Kraków
Dystans: 103 km
Przewyższenia: 390 m
Rowerzystów: 2
Gleb: 0
Gum: 0
Charakterystyka:
Wyjazd szosowy
Snowbike
Styczniowej setki jeszcze nie mieliśmy okazji zrobić, a skoro padł pomysł na dwanaście setek w tym roku, to szkoda było wywalić ten cel już w pierwszym miesiącu. Zima trochę przypomniała o sobie, więc wybraliśmy trase "Wałami do porzygu" - od Niepołomic do Skawiny i z powrotem.Dystans: 103 km
Przewyższenia: 390 m
Rowerzystów: 2
Gleb: 0
Gum: 0
Charakterystyka:
Wyjazd szosowy
Snowbike
Do Niepołomic dojechaliśmy żwawo, przy wschodzie słońca i gasnących lampach miejskich. Tam był plan na zrobienie pierwszego wału, ale niestety warunki śnieżne były mocno niezachęcające. Wybraliśmy workaround, czy raczej ridearound - przywałowymi ulicami.
W granicach Miasta Krakowa, robienie wałów szło już bez żadnych problemów. Przypadek? W każdym razie tu zima nie zaskoczyła drogowców. Minęliśmy trochę kominów przy elektrociepłowi, ale żaden nie był Miszczem. Pod Mostem Grunwaldzkim wyjątkowo byliśmy w okolicach połowy trasy.
Z drobną przerwą na rumo-orzechówkę, dojechaliśmy na Kolną gdzie znów zrzuciło nas na objazdy około uliczne. Minęliśmy działke Abdulów, którzy znowu nie zrobili ogniska na swojej działcę... Przypadek? Smutni objechaliśmy rynek w Skawinie i skierowaliśmy się robić ostatni wał - Kolna - Kraków, który znów poszedł bardzo sprawnie.
1/12, pierwsza setka z głowy :)
Zdjęcia:
Tagi:
setkaKomentarze:
Pączek w Tyńcu musiał wystarczyć :)
To do powtórzenia, za miesiąc :D
Dodaj komentarz:
Najbliższe wyjazdy
Aktualnie nie mamy zaplanowanego żadnego wyjazdu. Jeżeli chcesz możesz sam dodać propozycję wyjazdu. Poczujemy się zaproszeni :)
Dodaj najbliższy wyjazd »
Dodaj najbliższy wyjazd »