AZS nr 2, wyznaczamy trase zawodów

Data: 9.05.2004, niedziela

AZS nr 2, wyznaczamy trase zawodów

Trasa: Piastowska, Kryspinów, i Lasek
Dystans: 52 km
Rowerzystów: 7
Gleb: 0
Gum: 0
Charakterystyka:
Wyjazd AZSowy

No i jak zwykle co by w weekend dwa razy iść na rower bardzo dobrze być w AZSie. Niestety tym razem nie przyjechał Pablo (był reklamować siodło). Tym razem naszym celem było wyznaczenie trasy zawodów: Akademickich Mistrzostw Małopolski. Najpierw jednak pojechaliśmy do Kryspinowa. Jak zwykle Warczące musiały coś wymyślić. Jechaliśmy fragment szosą Zabierzów – Kryspinów. Bardzo przyjemny kawałek na sprincik co wykorzystało parę osób. Na czoło wysunął się Buli. Jak zwykle skupił się żeby jechać jak najszybciej, wyprzedził cały AZS akurat zaraz przed miejscem gdzie skręcaliśmy w polną drogę. Na nic zdało się okrzyki nawoływania... Buli jechał. Zanim się do niego dodzwoniłem był 1,5 - 2 km dalej. W Kryspinowie oczywiście była przerwa, potem pojechaliśmy do Lasku. Trasa w sumie prawie bez zmian, tyle że Chodnikiem Malczewskiego jedzie się 100m dalej i dopiero skręca, przez co nie ma fajnego wąskiego kawałka szlakiem rowerowym :( Był też pomysł aby start był z dołu Chodnika Malczewskiego – masakra. Po wyznaczeniu trasy odbył się próbny wyścig w dwa okrążenia. Serio tą próbę potraktowały 4 osoby: ja, Buli, Kuba (Author) i Michał (Merida). MC i Abdul pojechali do domu bo...? Na podjeździe zostałem z tyłu, a należy zauważyć, że było sucho i jechało się świetnie. Oczywiście nadrabiałem na zjazdach. Dogoniłem Buliego, a Kuba i Michał pomylili trasę, tak więc pierwsze okrążenie 12:30 byłem pierwszy. Na drugim okrążeniu podjazd wyszedł mi no może trochę lepiej :) Jednak tym razem nikt nie pomylił trasy. I na zjazdach tylko dojechałem do czołówki. Kuba miał jakiś problem i byłem drugi. Na ostatniej prostej rozganiając pieszych darliśmy koło w koło z Michałem, ale na 100m przed metą wepchał się między nas Kuba i wygrał. Ostatecznie byłem trzeci. Potem wracałem z Michałem czerwonym pod ZOO i czarnym w dół. Na Błoniach spotkałem Pamela na biku a potem pojechałem do Jordana co by zobaczyć się z Elą :)