eeee to jak mam pisać relację to nie jadę ;) chyba że mi odpuścisz ... ;)
Data: 16.07.2012, poniedziałek
Z racji niewielkiej ilości czasu chcieliśmy zacząć od szablonowego Lasku Wolskiego, ale po wydostaniu się z osiedla zobaczyliśmy nad nim to samo co na ostatnim nocny patrząc z kopca kraka. Wydawało nam się, że burza idzie w prawą stronę i naturalnym było skierowanie rowerków w stronę Tyńca. W zamierzeniu miał być to zielony szlak i jakaś przerwa obiadowa przy klasztorze, niestety chmura postanowiła się rozciągnąć i zawrócić, więc razem z pierwszymi kroplami postanowiliśmy stanąć na pedały i pocisnąć prosto na popas. Okazało się to jak najbardziej trafną decyzję, ponieważ parę minut po dotarciu przeszła nad nami solidna dawka deszczu - typu 2 sekundy i nie ma suchej nici. Na miejscu strzeliliśmy po dobrych, aczkolwiek podk.... tylko żołądek pierogach oraz herbatce z cytryną i imbirem i ruszyliśmy w stronę Lasku Wolskiego, gdzie miejscami prześwitywało już słoneczko. Na początku cieszyliśmy się, że ten prysznic utechniczni nam trochę lasek, ale nie spodziewaliśmy się, że uślizgi na asfalcie czy uciekające przednie koła w lesie będą normalnością. Wojtek obarczył winą piechurów, którzy za bardzo uklepali szlaki, w efekcie czego jeździło się jak po glinie (ale nie takiej z piaskownicy z dzieciństwa;) Nabraliśmy więc trochę szacunku do laskowych duktów (stąd mimo tytułu tylko pół gleby) i zmniejszyliśmy tempo zarówno na zjazdach jak i podjazdach. Wiedząc jednak o tym, że czas wracać, chcieliśmy za wszelką cenę łapać teren, więc powalczyliśmy jeszcze na Panieńskich Skałach, zjeździe do Poniedziałkowego dołu i na Sikornikowych trawersach. Na koniec zaliczyliśmy punkt widokowo-wspinaczkowy na Skałkach Twardowskiego, ześlizgnęliśmy się na dół i tym samych zahaczając jeszcze o myjnię zakończyliśmy krótki, aczkolwiek treściwy wypad.
PS: Wojtek jutro Ty klecisz relacje ;P
I tylko z nieba lejący się smar
Trasa: Tyniec - Lasek Wolski - Sikornik - Skałki
Dystans: 30 km
Rowerzystów: 2
Gleb: 0.5
Gum: 0
Nadarzył się nam dość spontaniczny wyjazd, ponieważ dzień przed Wojtek oznajmił, że będzie w Krakowie i odbiera m.in rower z serwisu, więc przydałoby się go przetestować. Tak też uczyniliśmy.Dystans: 30 km
Rowerzystów: 2
Gleb: 0.5
Gum: 0
Z racji niewielkiej ilości czasu chcieliśmy zacząć od szablonowego Lasku Wolskiego, ale po wydostaniu się z osiedla zobaczyliśmy nad nim to samo co na ostatnim nocny patrząc z kopca kraka. Wydawało nam się, że burza idzie w prawą stronę i naturalnym było skierowanie rowerków w stronę Tyńca. W zamierzeniu miał być to zielony szlak i jakaś przerwa obiadowa przy klasztorze, niestety chmura postanowiła się rozciągnąć i zawrócić, więc razem z pierwszymi kroplami postanowiliśmy stanąć na pedały i pocisnąć prosto na popas. Okazało się to jak najbardziej trafną decyzję, ponieważ parę minut po dotarciu przeszła nad nami solidna dawka deszczu - typu 2 sekundy i nie ma suchej nici. Na miejscu strzeliliśmy po dobrych, aczkolwiek podk.... tylko żołądek pierogach oraz herbatce z cytryną i imbirem i ruszyliśmy w stronę Lasku Wolskiego, gdzie miejscami prześwitywało już słoneczko. Na początku cieszyliśmy się, że ten prysznic utechniczni nam trochę lasek, ale nie spodziewaliśmy się, że uślizgi na asfalcie czy uciekające przednie koła w lesie będą normalnością. Wojtek obarczył winą piechurów, którzy za bardzo uklepali szlaki, w efekcie czego jeździło się jak po glinie (ale nie takiej z piaskownicy z dzieciństwa;) Nabraliśmy więc trochę szacunku do laskowych duktów (stąd mimo tytułu tylko pół gleby) i zmniejszyliśmy tempo zarówno na zjazdach jak i podjazdach. Wiedząc jednak o tym, że czas wracać, chcieliśmy za wszelką cenę łapać teren, więc powalczyliśmy jeszcze na Panieńskich Skałach, zjeździe do Poniedziałkowego dołu i na Sikornikowych trawersach. Na koniec zaliczyliśmy punkt widokowo-wspinaczkowy na Skałkach Twardowskiego, ześlizgnęliśmy się na dół i tym samych zahaczając jeszcze o myjnię zakończyliśmy krótki, aczkolwiek treściwy wypad.
PS: Wojtek jutro Ty klecisz relacje ;P
Zdjęcia:
Tagi:
Tyniec Lasek Wolski Sikornik Skałki TwardowskiegoDodaj komentarz:
Najbliższe wyjazdy
Aktualnie nie mamy zaplanowanego żadnego wyjazdu. Jeżeli chcesz możesz sam dodać propozycję wyjazdu. Poczujemy się zaproszeni :)
Dodaj najbliższy wyjazd »
Dodaj najbliższy wyjazd »