Data: 30.09.2005, piątek
Ostatni piątek września, jak miesiąc temu, został zarezerowany na mase :) Były koncepcje, żeby w trakcie dnia zaatakować dolinki i wrócić na mase, jednak koncepcja upadła i w końcu spotkaliśmy sie wieczorem na masie.
Pod Adasiem do końca spotkać się nie dało, gdyż Adasia obtoczyli siatką i zabrali się za kolejny remont w tym mieście i remontują rynek. Jak tak dalej pójdzie to 100% miasta będzie w remoncie :) Ale dobrze, jak wyremontują to przynajmniej 100% miasta będzie wyremontowane :)
Troszkę nas mniej było niż ostatnio, ale za to przyjechał Leszek i Paulina (jako pierwsza kobieta zarejestrowana w naszych statystykach :). Wiedziliśmy już troche czego się spodziewać, więc Buli zaopatrzył się juz w gwiżdżacego słonika na kierownice :) Reszta wciaż jeszcze mogła tylko wydawać odgłosy gardłowe :) Ruszyliśmy trasą stosunkowo podobną do ostatniej. Było jednak inaczej niż ostatnio gdyż zaczynał zapadać zmierzch. Więc oprócz tego że masa była dźwieczną to tym razem była też mrugająca na czerwono :)
Ciekawe rzeczy zaczęły dziać się na alejach. My jechaliśmy z przodu, a masa generalnie trochę się rozciągneła. W pewnym momencie doszły nas słuchy że coś zaczęło dziać się z tyłu więc początek zawrócił (kolejne nowe doświadczenie, nie dość że mogliśmy jechać lewym pasem alej to nawet chwile pod prąd :). Gdy dojechaliśmy niewiele udało się dowiedzieć, ale ponoć nikomu się nic nie stało wiec ruszyliśmy dalej. Później wyczytałem, że jeden ze zniecierpliwionych kierowców wjechał komuś w koło. I poza tym w ogóle było troche gorąco.
Dalej raczej bez większych ekscesów dojechaliśmy na rynek. Następna masa 28 października, jak zwykle o 18:00.
V Krakowska Masa Krytyczna
Trasa: Nie bądź frajerem, jeździj rowerem!
Dystans: 21 km
Rowerzystów: 5
Gleb: 0
Gum: 0
Dystans: 21 km
Rowerzystów: 5
Gleb: 0
Gum: 0
Ostatni piątek września, jak miesiąc temu, został zarezerowany na mase :) Były koncepcje, żeby w trakcie dnia zaatakować dolinki i wrócić na mase, jednak koncepcja upadła i w końcu spotkaliśmy sie wieczorem na masie.
Pod Adasiem do końca spotkać się nie dało, gdyż Adasia obtoczyli siatką i zabrali się za kolejny remont w tym mieście i remontują rynek. Jak tak dalej pójdzie to 100% miasta będzie w remoncie :) Ale dobrze, jak wyremontują to przynajmniej 100% miasta będzie wyremontowane :)
Troszkę nas mniej było niż ostatnio, ale za to przyjechał Leszek i Paulina (jako pierwsza kobieta zarejestrowana w naszych statystykach :). Wiedziliśmy już troche czego się spodziewać, więc Buli zaopatrzył się juz w gwiżdżacego słonika na kierownice :) Reszta wciaż jeszcze mogła tylko wydawać odgłosy gardłowe :) Ruszyliśmy trasą stosunkowo podobną do ostatniej. Było jednak inaczej niż ostatnio gdyż zaczynał zapadać zmierzch. Więc oprócz tego że masa była dźwieczną to tym razem była też mrugająca na czerwono :)
Ciekawe rzeczy zaczęły dziać się na alejach. My jechaliśmy z przodu, a masa generalnie trochę się rozciągneła. W pewnym momencie doszły nas słuchy że coś zaczęło dziać się z tyłu więc początek zawrócił (kolejne nowe doświadczenie, nie dość że mogliśmy jechać lewym pasem alej to nawet chwile pod prąd :). Gdy dojechaliśmy niewiele udało się dowiedzieć, ale ponoć nikomu się nic nie stało wiec ruszyliśmy dalej. Później wyczytałem, że jeden ze zniecierpliwionych kierowców wjechał komuś w koło. I poza tym w ogóle było troche gorąco.
Dalej raczej bez większych ekscesów dojechaliśmy na rynek. Następna masa 28 października, jak zwykle o 18:00.
Uczestnicy:
Zdjęcia:
Tagi:
brakKomentarze:
brakDodaj komentarz:
Najbliższe wyjazdy
Aktualnie nie mamy zaplanowanego żadnego wyjazdu. Jeżeli chcesz możesz sam dodać propozycję wyjazdu. Poczujemy się zaproszeni :)
Dodaj najbliższy wyjazd »
Dodaj najbliższy wyjazd »