Data: 16.10.2005, niedziela

AZS w Zimnym Dole i nieprzeciętny gość DH

Trasa: Kraków, Balice, Zimny Dół, Kryspinów
Dystans: 60 km
Rowerzystów: 2
Gleb: 0
Gum: 0
Charakterystyka:
Wyjazd AZSowy
Kolejny sezon z AZSem uważam za otwarty!! :) Niestety większość Szprych zrezygnowała już z sekcji, ale ja tam lubię sobie spokojnie pokręcić w jesiennej scenerii, podobnego zdania jest także MC. Dziś pogoda była właśnie jesienna, czasem było słońce a czasem padało. Pani Monika, obrała za cel Zimny Dół, do którego kierowaliśmy się jak zawsze bez pośpiechu. Warunki te stwarzają niepowtarzalną możliwość prowadzenia rozmaitych konwersacji, przy których kilometry niepostrzeżenie znikają pod kołami. O trasie w zasadzie nie ma co pisać, jechaliśmy wzdłuż Balic, koło wąwozu Półrzeczki, potem przez Zimny Dół i z powrotem przez Kryspinów i Lasek.


Niewątpliwie najoryginalniejszą maszyną w naszym peletonie był Giant DH Team. Wydawać by się mogło, że właściciel takiego sprzętu nie skory jest do jazdy jeśli droga nie jest pochylona w dół, a jednak. Nasz kolega, na podjazdach zostawiał za sobą dużą część grupy, a na asfaltowym kawałku do Kryspinowa, nie dał się wyprzedzić szosówce!! Całą 50 kilometrową wycieczkę potraktował jak dobry trening. Panie i Panowie Kaski z głów!!

Poza tym żadnych awarii, ani wypadków nie odnotowano, jako ciekawostkę można jeszcze przytoczyć kolegę, który całą trasę wiózł kask... przypięty do plecaka. Ot taka ciekawostka, za tydzień myślę, że będzie o czym pisać, bo wyjazd będzie dwudniowy:)


Autor relacji:

miszczu komin


Uczestnicy:

mc
Michał
miszczu komin
Przemek Mrozek

Tagi:

brak

Komentarze:

brak

Dodaj komentarz: