Świetny artykuł... zawsze uwielbiałem ten brak zrozumienia w oczach znajomych, którym opowiadałem o naszych pomysłach ;) Zebranie tych perełek w jednym miejscu robi jeszcze większe wrażenie :)
Chyba Was....
16.05.2012, środa
czyli przegląd najbardziej spektakularnych wyjazdów szprychowych
Przyglądając się ostatniemu projektowi przejachania 300km w ciągu jednego dnia, naszła mnie refleksja, że tego typu poroninych pomysłów mieliśmy w naszej kilkuletniej historii dość sporo. Są one jednym z wyróżników naszej grupy. Chodzi w nich o to, żeby pobić jakiś rekord, zrobić coś z czego większość osób na starcie by się wycofała niedwuznacznie pukając w głowę. Jednak nam te wyjazdy sprawiają ogromną radość, są powodem do dumy, chociaż części z nich, zarzekamy się, na pewno nigdy nie powtórzymy, tak jak choćby tej szalonej trasy na 330km.
Po śniegu bez płacenia za wyciąg

Szprychy marzną...

Dla odmiany w lecie jeździliśmy również przy 35 stopniowym upale (35 Celcjuszów i 35 km :), ale to już zupełnie inna historia.
... i inne zjawiska pogodowe

Beskidy MTB Trophy, z motyką na Słońce

A może nad morze
W 2009 roku pojawiła się koncepcja spróbowania trekingu z sakwami. Wybór padł na Szlak Nadmorski. Szprychy nie były by jednak szprychami, gdyby powyższego szlaku nie chciały pokonać w ekstremalnie krótkim czasie. No i założyli sobie, że wystarczy trochę naciągnąć weekend. I tak 430km ze Świnoujścia do Władysławowa ekipa pokonała w 4 dni. Czasu na zwiedzanie nie było – jak zwykle. Jak zwylke również wszyscy obiecali, że następnym razem trasę rozłoży się na więcej dni – ta akurat;)
Zielona droga i żółty pożeracz
Zasadniczo koncepcje pokonywania wybranych szlaków za jednym zamachem bardzo nam pasują. Właśnie w ten sposób stopniowo zwiększaliśmy nasze życiówki w kategorii dystans dzienny. Pokonaliśmy tak między innymi Żółty Szlak Dolinek Jurajskich i Ziemii Chrzanowskiej (140km w jeden dzień), Rowerowy Szlak Orlich Gniazd (180km w jeden dzień) w ramach JuraMaratonu. Oba powyższe w większości prowadzą poza drogami asfaltowymi. W drodze wyjątku pokonujemy także trasy asfaltowe. Objechaliśmy Tatry dookoła (przy okazji też w ulewny deszczu) i dwukrotnie przejechaliśmy Szlak Greenways na odcinku Kraków – Cieszyn (230 km w jeden dzień). Ten ostatni wyczyn stoi u podstaw przekonania, że pomysł pokonania ponad 300km w jeden dzień był realny. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie te wycieczki zostały przejechane na rowerach górskich, w najlepszym wypadku z założonymi cieńszymi oponami.
Wyżej, wyżej

Pijmy szybciej bo się ściemnia

Patrząc na powyższe podsumowanie, trochę się tego nazbierało. Jednego jendak można być pewnym, ta lista nie jest zamknięta. Bo gdy na stronie pojawia się propozycja nowego wyjazdu – to wiedz, że coś się dzieje! wrrrr
Tagi:
rekordKomentarze:
Miło coś takiego przeczytać... nawet jak nie wszystkie trasy się ukończyło, ale przynajmniej niektóre próbowało :)
Dodaj komentarz:
Najbliższe wyjazdy
Aktualnie nie mamy zaplanowanego żadnego wyjazdu. Jeżeli chcesz możesz sam dodać propozycję wyjazdu. Poczujemy się zaproszeni :)
Dodaj najbliższy wyjazd »
Dodaj najbliższy wyjazd »
Najbliższe starty
Ostatnie komentarze:
Jakbym wiedział, że jedziecie na bezę, to był się chętniej przyłączył
Ale się mocna ekipa szykuje!
Faktycznie, track jechany był kilkanaście lat temu. Dzięki za informację i link do aktualnego przebiegu....
Tabela - sezon 2025
login | dystans | wyjazdy | ||
---|---|---|---|---|
1. |
![]() |
azari | 525 km | 5 |
2. |
![]() |
kamil | 316 km | 5 |
3. |
![]() |
Maciek | 262 km | 1 |
4. |
![]() |
aga | 237 km | 3 |
5. |
![]() |
marcin | 143 km | 2 |
6. |
![]() |
ania | 96 km | 1 |
6. |
![]() |
krzych | 96 km | 1 |
6. |
![]() |
sergio | 96 km | 1 |
9. |
![]() |
qiun | 88 km | 1 |
10. |
![]() |
mc | 46 km | 1 |
11. |
![]() |
miszczu komin | 32 km | 1 |
11. |
![]() |
mdudi | 32 km | 1 |
13. |
![]() |
abdul | 0 km | 0 |